|
|
Autor |
Wiadomość |
Aśka
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 0:33, 09 Mar 2007 Temat postu: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
Podobno o. Dyrektor i słuchacze tak przejechali się po PiS-iakach , że marszałek Marek Jurek uciekł ze studia.
Lepiej późno niż wcale.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
MaciekOWP
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 11:42, 09 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
Aśka napisał: | Lepiej późno niż wcale. |
Co masz na myśli?
Ja z reguły nie lubie słuchać radia, ale czasami gdy późnym wieczorem trafię na RM, są interesujące dyskusje. Ostatni raz (z mies,. temu, przyznaje) była dyskusja nt tarczy antyrakietowej m.in. z doradcą Ministra MONu - wojskowy - ciekawe.
Więc ja nie rozumiem tej nagonki ciągłej na RM.
A ze mówią o polotyce - wkońcu polityka to ogół sprawowania wladzy nad krajem, jej sposób i założenia, plany i realizacje - coś, czym trzeba się interesować, jesli komuś wazny los Polski. Więc jak można o tym nie mówic?
Kiedyś jeden ksiądz z mojej parafipowiedział - dzisiaj powiedzielibyśmy, że Chrystusa ukrzyzowano wlasnie za wtracanie sie do polityki...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 13:05, 09 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
MaciekOWP napisał: | Kiedyś jeden ksiądz z mojej parafii powiedział - dzisiaj powiedzielibyśmy, że Chrystusa ukrzyżowano właśnie za wtrącanie sie do polityki... |
No to powierzchowne to nieco... ;-) Polityka to zdobywanie, sprawowanie władzy. I koniec. A Chrystus, i dziś księża, nie wtrącają się do polityki, ale wypowiadają się w sprawach społecznych, dotyczących nas wszystkich.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 13:45, 09 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
MaciekOWP napisał: | Aśka napisał: | Lepiej późno niż wcale. |
Co masz na myśli? |
To Maćku, że coraz więcej ludzi widzi aktorstwo PiS-u. Maski opadają i ludzkie złudy również. Cieszę się wielce.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 17:39, 09 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
Krzysztof M napisał: | MaciekOWP napisał: | Kiedyś jeden ksiądz z mojej parafii powiedział - dzisiaj powiedzielibyśmy, że Chrystusa ukrzyżowano właśnie za wtrącanie sie do polityki... |
No to powierzchowne to nieco... Polityka to zdobywanie, sprawowanie władzy. I koniec. A Chrystus, i dziś księża, nie wtrącają się do polityki, ale wypowiadają się w sprawach społecznych, dotyczących nas wszystkich. |
Polityka to roztropna troska o dobro wspólne! Szkoda, że Machiavelli namieszał z definicją...
Dlatego nie można tu mówić o żadnym "mieszaniu się".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
MaciekOWP
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 162
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Radom
|
Wysłany: Pią 19:30, 09 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
Aśka napisał: | To Maćku, że coraz więcej ludzi widzi aktorstwo PiS-u. Maski opadają i ludzkie złudy również. Cieszę się wielce. |
Marzena napisał: | Polityka to roztropna troska o dobro wspólne! Szkoda, że Machiavelli namieszał z definicją...
Dlatego nie można tu mówić o żadnym "mieszaniu się". |
Obie macie racje i całkiem sie zgadzam.
Także się ciesze z Tobą, Aśka - zawiodłem się na PiSie, na tym ciągątach byle zadowolic Zydow, wewnetrznych grach - kto zostaje kto odchodzi bez podawania przyczyn itp.
Marzena - swietnie to ujęłas - "Polityka to troska o dobro wspólne" wiec jak tu mowic o "wtracaniu sie". Tylko sie zgadzać z Wami - co niniejszy czynię
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Katolik_ort
Dołączył: 19 Lut 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 23:13, 09 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Ciekawe, czy po takim rozstaniu z PiS-uarami ojciec Dyrektor nie będzie miał lekkiego... kaca moralnego? Bo przecież każdy, kto polityką interesował się więcej niż dwa tygodnie, dobrze wiedział, co z kaczorów i reszty stada za ziółka!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Łukasz86
Dołączył: 20 Lut 2007
Posty: 237
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z MAZOWSZA
|
Wysłany: Sob 15:49, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Katolik_ort napisał: | Ciekawe, czy po takim rozstaniu z PiS-uarami ojciec Dyrektor nie będzie miał lekkiego... kaca moralnego? Bo przecież każdy, kto polityką interesował się więcej niż dwa tygodnie, dobrze wiedział, co z kaczorów i reszty stada za ziółka!!! |
Cała sprawa wydaje mi się bardziej skomplikowana, co gorsza po raz kolejny dotykając cały Naród.
Zacznę od mojego osobistego stosunku do o. Tadeusza. Człowiek ogromnych, propolskich zamierzeń i celów. Mający też wiedzę nazwijmy ją ''żydoznawczą" i o masonerii/masoneriach itp. Świetny organizator.
Lecz nie wszystko jest piękne-ma niesamowitą wprost naiwność polityczną i złudną nadzieję na połączenie wszystkich własnych koncepcji z zamierzeniami polityki. Plus musi grać o przestrzeń działania z modernistami i postępowymi "katolikami" dlatego pewne rzeczy załagadza i wyhamowuje.
Powiedzmy sobie szczerze. Na początku działalności do RM przychodziła na audycje, komentarze cała paleta Ruchu Narodowego z samych organizacji tylko
przedstawiciele:
-Stronnictwo Narodowe senioralne ( Giertychowie walący ciosy na Fundację Batorego i masonów!!)
-Stronnictwo Narodowe "Szczerbiec"
- narodowe skrzydło ZChN
-Stronnictwo Ludowo-Narodowe/Przymierze Ludowo-Narodowe
-Młodzież Wszechpolska (jeszcze gdy się także nie wstydzili otwarcie mówić wszystko) i wiele innych osób i organizacji
Potem coś zaczeło się psuć. W 1995 poparcie Wałęsy-co zrobił z szansami Polakówi i z RM to wiemy wszyscy, a samego o.Tadeusza zniszczył,
w 1997 r. znów naiwność-poparcie dla AWS, zamiast wesprzeć tworzącą się konfederację narodową Przymierze Wszechpolskie lub ewentualnie Blok dla Polski i narodowych kandydatów z tej listy. Wierzył na słowo Krzaklewskiemu jak ten w radiu ludziom obiecywał że nie będzie koalicji z UW i nie spieszno mu niby do UE i NATO na kolanach! Nonsens! Co wyszło z tego również wiemy. W 2000 r. zamiast wspomóc organizacyjnie i duchowo Łopuszańskiego na prezydenta, znowu złapał się na haczyk Solidarności i Krzaklewskiego, widząc co było juz stracone i zniszczone w Polsce za ich kadencji. Wynik wiemy jak był. Małe przebudzenie w 2001 r. i wsparcie LPR. Potem jeszcze jako tako do referendum w 2003 r. a potem ostatecznie ludziom opcji narodowej wstęp wzbroniony do dyskusji w RM. W 2005 poparcie PiS, tych samych co nas do UE i NATO pod rękę z Kwachem prowadzili...Łopuszańskiego nie wiem kiedy, ostatnio w RM słyszałem... Nie wiem czy o. Tadeusz czymś pozytywnym Ruch Narodowy zaskoczy i zmieni opcję z obecnej konserwatywno-patriotycznej na narodowo-katolicką jak to było dawnymi czasy...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aśka
Dołączył: 17 Lut 2007
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 21:04, 10 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Odsłuchałam z archiwum tej głośnej już audycji. Ojciec Dyrektor dość łagodnie obszedł się z PiS-em. Mniej łagodni byli dzwoniący radiosłuchacze.
Swoją dorgą ciekawe jest, co skłóciło o. Rydzyka z R. Giertychem i czy o przedmiocie sporu obaj mogą zapomnieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 21:29, 10 Mar 2007 Temat postu: A może było tak... |
|
|
Aśka napisał: | Swoją dorgą ciekawe jest, co skłóciło o. Rydzyka z R. Giertychem i czy o przedmiocie sporu obaj mogą zapomnieć. |
Mogło być tak: o.Rydzyk zorientował się, że albo pomoże Kaczyńskim, albo koniec z koncesją... Nie jest ślepy i widział, ku czemu kto zmierza. Więc, aby przetrwać, pomógł. Istnienie RadioMaryja jest ważne, więc mu się nie dziwię. Jeśli tak było...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
ekspe
Dołączył: 16 Lut 2007
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 0:59, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Łukaszu, widać o.Dyrektor dostrzegł błędy o których piszesz, bo właśnie w RM w sobotę miał możliwość wypowiedzenia się obszernie Jan Łopuszański.
Miejmy nadzieję, że nie będzie to tylko chwilka dobrego serca o.Tadeusza.
Tak czy inaczej gratuluję przenikliwości, bo Twoje uwagi okazały się bardzo na czasie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
circ
Dołączył: 05 Mar 2007
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 1:33, 11 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Łukaszu. ...rzeczywiście przenikliwe. Ciekawe, że w tych przemianach Polska znów zapłaciła najwyższą cenę. Krok po kroku jednak wszyscy się uczymy, a
świadomość uzyskana dzięki Rydzykowi przez te lata jest sprawą bezcenną.
Mam wrażenie, że w następnych wyborach władza dostanie się narodowcom i stanie się to właśnie dzięki Kaczyńskim. Istnienie WSI uniemożliwiało istnienie partiom narodowym, nie miały szans, bo były skłócane i rozbijane. Kaczyńscy mają tego świadomość, że rośnie im teraz prawicowa opozycja i będa musieli się z nią dogadywać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 1:43, 11 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
MaciekOWP napisał: |
Marzena - swietnie to ujęłas - "Polityka to troska o dobro wspólne" wiec jak tu mowic o "wtracaniu sie". Tylko sie zgadzać z Wami - co niniejszy czynię |
To nie moja definicja, więc nie moje ujęcie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 10:26, 11 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
Marzena napisał: | Polityka to roztropna troska o dobro wspólne! |
Więc jak klasa piąta "C" idzie do lasu uprzątać śmieci, to jest to polityka? Raczej nie... Ale jest to troska o dobro wspólne... Więc definicja troszkę nietrafiona... ;-)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marzena
Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 71
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Nie 13:24, 11 Mar 2007 Temat postu: Re: Koniec "romansu" PiS-u z RM? |
|
|
Krzysztof M napisał: | Marzena napisał: | Polityka to roztropna troska o dobro wspólne! |
Więc jak klasa piąta "C" idzie do lasu uprzątać śmieci, to jest to polityka? Raczej nie... Ale jest to troska o dobro wspólne... Więc definicja troszkę nietrafiona... |
Wręcz przeciwnie, definicja jest idealna i jak najbardziej trafiona! W końcu pochodzi od św. Tomasza z Akwinu. Problem tkwi w rozumieniu pojęcia "dobro wspólne" i tu polecam np. "Powszechną Encyklopedię Filozofii". Dobro wspólne "jest rzeczywistym celem każdego człowieka i zarazem całej społeczności." A zatem może nim być tylko rozwój człowieka. Już Arystoteles zauważył, że człowiek jest z natury stworzony do życia w państwie, wspólnocie powstałej dla osiągnięcia wspólnego dobra.
Sprzątanie śmieci to jest sprzątanie śmieci.
Ciekawe jest natomiast spostrzeżenie, iż wielu polityków, robiąc coś dobrego dla społeczności, czyli uprawiając politykę, wypiera się tego! Twierdzą, że oni bynajmniej polityki nie uprawiają. Z czego to wynika? Otóż właśnie z tej fałszywej definicji Machiavellego... Nie chcą być posądzani, iż robią coś dobrego, aby władzę zdobyć lub utrzymać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|