Misją OWP - jednoczenie ruchu narodowego
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8 Następny

krzychukoc · Gość

A ilu tych członków miało SN "Patria"? Happy

Panie Krzysztofie. Pisałem na tym forum co robi źle Giertych. Nie chce mi się powtarzać tego samego.
Jeżeli porażki uważa Pan za sytuację optymalną to gratuluję dobrego samopoczucia.
Szczerze mówiąc w Warszawie trochę wstyd jest teraz się przyznać do przynależności do LPR. Dlateg, że kandydata Ligi pokonali "Krasnoludki i Gamonie". Sondaże dają LPR 2-3 %. Owszem, można się pogniewać na sondaże, ale ci którzy je lekceważyli zawsze przegrywali.
Pan jednak wykazuje postawę dobrego samopoczyucia.
Po porażce samorządowej LPR piersze co zorganizowała to... imprezę dla "wierchuszki". Faktycznie, było się z czego cieszyć Sad (1)

W kwestii pańskiej inteligencji nie zamierzałem Pana urazić. Jeżeli moje intencje zostały źle odczytane to przepraszam.

Administrator · Wysłany: Czw 10:24, 22 Mar 2007 Temat postu:

Krzychukoc z uporem nie potrafi przyjąć do siebie różnic, jakie istnieją między Ligą Polskich Rodzin, a pozostałymi ugrupowaniami odwołującymi się do myśli Romana Dmowskiego. Wynikają one z podstawowego i niepodważalnego faktu: LPR jest partią polityczną, która przynajmniej na dzień dzisiejszy jest graczem sceny politycznej. Istnieje w świadomości Polaków, zajmuje stanowisko wobec najważniejszych problemów Polski i stanowisko to jest obiektem komentarzy.
Między LPR a np. OWP zachodzi relacja taka, jak między politykiem, a wychowawcą. I najwyższy czas zrozumieć, że jeżeli LPR zejdzie ze sceny, to OWP go nie zastąpi.

Krzysztof M · Wysłany: Czw 12:18, 22 Mar 2007 Temat postu: Cd.

krzychukoc · Gość

Do administratora - rozumiem różnice. Gdyby ich nie było zapewniam, że wszyscy bylibyśmy działaczami LPR. Jednak traktujemy ideę forum (bardzo dobrą inicjatywę) jako miejsce wymiany poglądów, czasem nawet bardzo gwałtownie. Nigdy nie napisałem, że uważam, że jakikolwiek z dyskutantów nie stoi na stanowisko patriotyzmu. Różnią nas poglądy na niektóre kwestie i o tych różnicach dyskutujemy.
Jeszcze raz grtaluję inicjatywy.
Do Pana Krzysztofa - sęk w tym, że wiele napisałem już na ten temat. Prawdopodobnie to co ja uważam za błąd Pan uważa za coś co błędem nie jest i stąd nieporozumienie.
Zapewniam po raz kolejny, że nie zamierzam Pana obrazić więc poszę o trochę dystansu do siebie i mnie drażliwości. Wie Pan, trudno się duskutuje z panienkami z pretensjami.
Zawsze się staram nikogo nie obrażać a w przypadku dyskusji z Panem nie mam ku temu powodów.
Gdy każde słowo nadal będzie Pan traktował jako urazę przestaniemy po prostu prowadzić ze soba dyskusję.
LPR ma przeciwko sobie media i to jest fakt niepodważalny. Tylko, że trzy lata temu i dwa lata temu i rok temu występowała taka sama sytuacja a ludzie jednak chcieli głosować na Ligę.
Rozumiem, że LPR jest graczem na scenie politycznej ale ja chcę wskazać, że obecnie zagrywa kiepską kartą. Pora zmienić kartę, a najlepiej wprowadzić nowe rozdanie.
OWP nie zamierza nikogo zastępować na scenie politycznej. Naszą misją i celem jest praca na rzecz krzewienia idei narodowej. Niestety nie mamy dostępu do środków finansowych które by umożlwiły nam przeprowadzić swoją działalność na szeroką skalę, ale zapewniam, że robimy co możemy.
Osobiście boleję, że LPR która jednak posiada znacznie większe środki finansowe zamiast starać się odmienić stereotyp nacjonalizmu woli się go wyprzeć bo tak jest łatwiej.
Jednak nie zapomnijcie, że dla większości ludzi mniej zorientowanych w polityce nadal jesteście nacjonalistami (bo w takim przekonaniu utwierdzają ich media). Więc jeżeli nie zechcecie przywrócić słowu nacjonalizm właściwego sensu polegniecie. Droga na skróty nie zawsze wiedzie do celu. Stare powoedzenie ludowe głosi: "kto drogi skraca do domu nie wraca".
Nie chce mi się po raz kolejny udowadniać, że nie jestem wielbłądem (bom Kocur z nazwiska Happy

) ale po az kolejny napiszę - nie jesteśmy wrogami LPR. Jesteśmy przyjaciółmi Ligi (czemu dałem osobiście niejednokrotnie wyraz na blogu [link widoczny dla zalogowanych]), którz stojąc z boku widzą Wasze błędy i mają czelność o nich mówić.

Krzysztof M · Wysłany: Pią 14:53, 23 Mar 2007 Temat postu: List do wiedźmy Pleple...

Godne analizy... ;-)) Spróbujmy... :

krzychukoc · Gość

Panie Krzysztofie - czytaj Pan aż Pan zrozumi4esz.
Teraz bardziej łopatologicznie.
1. LPR odrzuca nacjonalizm bo się źle kojarzy.
2. Dla liberalnych mediów a zatem dla znacznej części naszego Narodu, która jest słabo zorientowana w polityce LPR jest organizacją nacjonalistyczną.
3. Ponieważ LPR nie zamierza przywrócić słowu właściwego znaczenia więc jako nacjonaliści (czyli ci źli) traci wyborców.
4. Promowanie nacjonalizmu jest trudne ale w konsekwencji może przynieść efekt.
5. Ponieważ LPR zamiast wybrać tą drogę woli się odciąć od nacjonalizmu więc uznajemuy, że wybrała drogę na skróty.
Prościej się nie da.

Teraz kolejny zarzut - OWP nie ma monopolu na nacjonalizm, ale Pana to nie powinjno zbytnio ucieszyć bo sam pan przyznał, że nav=cjonalistą nie jest.
My jedan dążymy do odbudowania pozytynego odbioru w narodzie słowa "nacjonalizm".
Kolejny przykład drogi na skróty - zamiast wziąć w obronę MW i tłumaczyć, że organizacja nie jest winna pewnych zachować margoinalnej cz ęści działaczy (zanim wstąpili do MW) i wskazywać pozytyne rzeczy które MW zrobiła lepiej było wziąć rozwód z MW. Jest to właśnie Panie Krzysztofie droga na skróty.
Inny przykład- zamiast odkłamywać bzdury które propagują komuchy i liberałowie o Dmowskim i promować jedgo myśl lepiej było powiedzieć w najbardziej (niestety) p0oczytnej gazecie "do Ligi Dmowskiego bym nie przyjął".

A na koniec zacznę od Pańskiego początku - otóż różnice widzimy i nie jest to tylko Giertych. Jednak wszystkie inne są na tyle mało istotne, że nie stanowią żadnej przeszkody - przecież jednomyślność była tylko w NSDAP. Wcale nie uznajemy, że jesteśmy nieomylni bo wybór naszego prezesa nie nastąpił pod natchnieniem Ducha ŚWIĘTEGO.
Wcale nie krytykujremy LPR za wszystko - wskazujemy tylko to co naszym zdaniem robi kiepsko.
Zamiast zacietrzewiać się po krytyce, lepiej przemyśleć temat bo to na pewno nikomu nie zaszkodzi. My również jesteśmy otwarci na życzliwą krytykę i przed nią się nie uchylamy.
Nie mamy monopolu na nieomylność tak samo jak i Wy.

Krzysztof M

krzychukoc · Gość

Ojojoj wkurzamy się Happy

Bo nie mamy argumencików Happy

Za przyrównanie nas do GW i Goebbelsa według kodeksu Boziewicza powinien pan dostać w twarz. Ale ponieważ jestem wyrozumiały, ponadto nie mam pewności co do pana "zdolności honorowej" (odsyłam do kodeksu) zaniecham tego. Ponadto ta odległość...
Teraz już konkretnie - pewnie, że rozumiem różnice i gdyby pan poszperał toby pan przeczytał,m że już to raz napisałem. Po raz koleny piszę, że nikomu po niczym skakać nie zamierzam. Krytyka LPR nie wynika z nienawiści, ale pana uwielbienie dla R.G. jest na tyle ogromne, że każdą krytykę na jego osobę traktuje pan jako atak.
Pierwszy raz na tym forum, ale nie pierszy raz wogóe napiszę coś co pana ucieszy - uważam Romana Giertycha za najlepszego ministra edukacji w całej historii Polski.
Ale nie uważam go za narodowca. Wcale nie musui nim być aby być porządnym człowiekiem (choć na pewno jest mu dużo trudniej Happy

). Nie ma powodu aby z zebry robić konia. Oba zwierzęta są piękne i porzyteczne ale się różnią.
Sugerowałbym panu więcej dystansu do siebie i ogólnie do polityki. Przestanie wtedy pan wszędzie dostrzegać wrogów a zacznie ich dostrzegać tam gdzie są w istocie. Łatwiej wtedy żyć.

Krzysztof M · Wysłany: Pon 13:20, 26 Mar 2007 Temat postu: Jak krowie na miedzy...

Administrator · Wysłany: Pon 13:33, 26 Mar 2007 Temat postu:

Na szczęście "dwa nagie miecze" Panom potrzebne nie będą. Mamy przecież forum... Wink

.

MaciekOWP · Wysłany: Pon 13:33, 26 Mar 2007 Temat postu:

Krzysztof M · Wysłany: Pon 14:03, 26 Mar 2007 Temat postu: Co się komu należy...

MaciekOWP · Wysłany: Pon 14:37, 26 Mar 2007 Temat postu:

Wiek nie chroni przed głupotą, siwa broda mędrcem nie czyni
/przysłowie uzbeckie/

Swoją drogą, czytając "pana" Krzysztofa M, mam czasami wrażenie jakbyśmy wszyscy tu byli starsi. Takiego uzywania uśmieszków, w takich ilosciach, nawet nie jeden gimnazjalista moze zazdroscic.

krzychukoc · Gość

Panie Krzysztofie nie odgrażaj się pan, bo jak juz napissałem jestem człowiekiem cierpliwym i wyrozumiałym Happy

Po prostu przegiął pan z tym porównianiem i tyle. Myślę, że nie zasłużyliśmy na to.

Krzysztof M · Wysłany: Pon 15:23, 26 Mar 2007 Temat postu: