|
|
Autor |
Wiadomość |
Harnaś
Dołączył: 27 Maj 2007
Posty: 111
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Zakopane
|
Wysłany: Śro 11:31, 14 Lis 2007 Temat postu: Widziane z prowincji. Patriotyzm, a cóż to takiego? |
|
|
[okiem narodowca]
Widziane z prowincji. Patriotyzm, a cóż to takiego?
Co roku uroczystości związane ze Świętem Niepodległości w Zakopanem, rozpoczynają się na nowym cmentarzu przy Kwaterze Legionów. Miejsce to szczególne i niezwykłe, niewiele polskich miast może poszczycić się tak wymownym pomnikiem.
Wspominamy pochowanych tu żołnierzy 1, 2 i 3 Brygady Legionów, zakopiańczyków i synów Podhala. Ale przecież odzyskana w dniu 11 Listopada 1918 roku niepodległość to nie tylko zasługa podkomendnych brygadiera Józefa Piłsudskiego. Dla sprawy niepodległości pracował także Komitet Narodowy Polski w Paryżu a o wolną Polskę walczyła również błękitna armia gen. Hallera, żołnierze korpusów polskich na wschodzie i innych formacji.
Na skraju legionowej kwatery wykute w granicie dwa krzyże – pomnik twórców harcerstwa. Obok generałów, oficerów i żołnierzy spoczywa tu snem wiecznym Olga Małkowska, pierwsza polska harcerka. To także symboliczne miejsce spoczynku jej męża, Andrzeja Małkowskiego.
Lato 1914 - początek wielkiej wojny, która miała przynieść wolność ludom, unicestwiając dławiące Polskę zaborcze potęgi. Z zachowanych dokumentów i wspomnień można odtworzyć niepowtarzalną atmosferę Zakopanego tamtego czasu.
Nim jeszcze Włodzimierz Tetmajer, komisarz wojskowy NKN na powiat nowotarski, zdołał przygotować swą piękną, odwołującą się do dawnych tradycji i legend odezwę mobilizacyjną do dziedzin Podhala – skautmistrz Andrzej Małkowski z 61-osobowym plutonem, w którym znaleźli się najbardziej doświadczeni skauci z 1 ZDS, wyrusza do Krakowa, i w Oleandrach oddaje się pod komendę Józefa Piłsudskiego.
Zostają im powierzone zadania szczególnej wagi.
Po latach jeden z oficerów oddziału wywiadowczego I Pułku Legionów napisze: „ Może kiedyś znajdzie się historyk, który oceni nakład poświęcenia, odwagi, zaparcia się siebie, jakie my włożyliśmy w służbie sprawy ojczystej, najpewniej jednak nie znajdziemy go wcale, bo losy nasze cechuje bezimienność i brak ujawnienia, choć często stanowiły one nerw całego działania. ... Mieliśmy wśród siebie grupę skautów ... gdy nieprzyjaciel był w pobliżu nie było śmielszych i spokojniejszych wywiadowców od nich”.
Zimą 1915 r Andrzej Małkowski powraca do Zakopanego, nie mogąc pogodzić się z rotą przysięgi Legionów na wierność cesarzowi Austrii. Na tajny rozkaz Komendanta Piłsudskiego na Podhalu i w Tatrach szykuje ostatnią redutę obrony dla wycofujących się oddziałów Legionowych.
Przygotowania do akcji Małkowskiego wkrótce wykryła austriacka policja. Pierwszy zakopiański drużynowy przez Szwajcarię ucieka na zachód Europy. W Stanach Zjednoczonych i w Kanadzie tworzy zalążki wojska polskiego i polskiego harcerstwa, walczy na froncie zachodnim. Jako oficer błękitnej armii ginie w 1919 r. podczas wykonywania misji specjalnej na rozkaz gen. Hallera w drodze do wojsk gen. Żeligowskiego do Oddesy .
Przywołałem tu postać Andrzeja Małkowskiego nie tylko dlatego, by pokazać, że droga do polskiej niepodległości mogła prowadzić przez armie związane z różnymi orientacjami politycznymi, nie tylko dlatego, by przypomnieć, że pomnik dłuta Henryka Burzca postawiony w tym właśnie miejscu, na skraju legionowej kwatery, dzięki dalekowzrocznej polityce śp. Dziekana ks. Władysława Curzydły stał się miejscem pielgrzymek i spotkania wszystkich polskich harcerzy z kraju i emigracji.
Od pewnego czasu gimnazjum nr 1 nosi imię Andrzeja i Olgi Małkowskich i trzeba mieć nadzieję, że sylwetki patronów gimnazjum stanowić będą wzór i punkt odniesienia dla kolejnych pokoleń zakopiańskiej młodzieży.
W dobie rozbiorów, a więc wtedy, kiedy kształtowała się nowoczesna świadomość narodowa, na miano bycia Polakiem trzeba było zasłużyć, a nawet za nie zapłacić, nieraz życiem. Identyfikowanie się z polskością zobowiązywało, pociągało za sobą koszty i ofiary.
A jak jest dzisiaj z polską tożsamością?
Lata po II wojnie światowej narody Europy Zachodniej spożytkowały, tworząc społeczeństwa o wysokiej kulturze duchowej i gospodarczej. Europa Środkowa i Wschodnia, doznała stalinowskiego gwałtu.
Stąd dzisiejsze różnice w rozwoju społecznym i ekonomicznym, a także odruchy obronne narodów chroniących własną tożsamość.
Naród jako wspólnota ludzi mówiących tym samym językiem, związanych tymi samymi kolejami zbiorowego losu, był przez dziesięciolecia obok Kościoła jedyną osłoną przed zakusami totalitarnego państwa. Dzisiaj Polska musi dokonać niezwykłego wyczynu: przywracając blask dziejów i kultury, powrócić do pełni duchowych i etnicznych korzeni a zarazem przypominać Europie, że z niej wyrośliśmy.
O. Jacek Woroniecki określił patriotyzm jako zespół cnót mieszczących w sobie miłość do najbliższych, sprawiedliwość, skłaniającą do przenoszenia dobra wspólnego ojczyzny nad swoje własne oraz cześć dla społeczności, z której się wyrosło i od której przejęło się obyczaje jako podstawę życia duchowego. Czyli patriotyzm – słowo często używane, mieści w sobie szacunek dla rodziców, rodziny, ojczyzny, narodu, języka i obyczaju.
Przyjmując takie określenie patriotyzmu należy uznać, iż podstawową cząstką narodu jest rodzina. Tam powstaje pierwsze uczucie, tam kształtuje się postawa służby człowiekowi, tam wreszcie wyłania się z niezrozumiałego gaworzenia dziecka język. Historia Polski dowiodła, że jeżeli przestaje funkcjonować państwo, zostają zerwane naturalne więzi społeczne, ekonomiczne i kulturowe, rodzina pozostaje ostatnią ostoją, która tworzy atmosferę wychowania narodowego.
Niebagatelne znaczenie ma troska o zachowanie duchowego dziedzictwa, a trzeba pamiętać, iż mieści się w nim nie tylko prawdziwa i rzetelnie przekazywana historia. Należy wydobywać pozytywne cechy zbiorowości Polaków, wielowiekowy dorobek – tak, aby stawało się to skuteczną osłoną narodu przed obcymi systemami wartości prowadzącymi m.in. do rozpadu międzypokoleniowych więzi.
Niszczące dla narodu jest rujnowanie ładu moralnego, rozchwianie podstawowych wartości, kiedy przestaje być wartością praca i ojczyzna, uczciwość i prawda.
Kiedyś wypisywano na sztandarach hasło: „Bóg-Honor-Ojczyzna” – ile z tego pozostało dzisiaj jako wartość rzeczywista?
W miejsce stabilnej konstrukcji wychowania często wchodzi deprawacja różnego rodzaju, a alkohol, narkotyki i pogoń za pieniądzem stają się lekarstwem na kłopoty życia codziennego.
W czasie pełnym dyskusji nad problemami codzienności, niech mottem będą dla nas słowa Władysława Orkana zapisane we Wskazaniach Dla Synów Podhala: „Dbać o zamożność rodziny swej, swych dzieci, któż by wzbraniał? Ale bardziej zabiegaj o zamożność ziemi, z której wyrosłeś, i państwa, albowiem własny Twój dobrobyt nie będzie miał mocnego fundamentu, jeśli Ojczyzna Twoja będzie biedna i zagrożona”.
Czy w takim kontekście należy dostrzegać patriotyzm?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Sob 20:44, 24 Lis 2007 Temat postu: |
|
|
Może zabrzmi to obrazoburczo, ale myślę, że patriotyzm musi się "opłacać" ... To znaczy, że lepiej jest być patriotą, niż nim nie być. Jeśli człowiek trzyma z własnym krajem, jego obywatelami - rodakami, jeżeli realizuje przede wszystkim to, co dobre dla kraju, to w sumie to się opłaca... Bo w ten sposób kraj trzyma się mocniej, więc i jego obywatelom wiedzie się lepiej... A apelowanie to "uczuć", to już zostawiłbym romantykom... ... Daleko stąd na pytanie "dlaczego wszyscy jeździcie Fordami, usłyszałem z ust tubylca "my lubim Ford". Potem okazało się, że Ford, jako jedyna firma ma w tym kraju montownię aut... To JEST patriotyzm.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|