 |
|
Autor |
Wiadomość |
krzychukoc
Gość
|
Wysłany: Czw 12:00, 29 Mar 2007 Temat postu: Co porabiał Maciej Giertych w stanie wojennym? |
|
|
Ponieważ koledzy sprowokowali (w innym temacie) dyskusję o życiorysach działaczy narodowych więc proszę o odpowiedź na to pytanie aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Administrator
Administrator
Dołączył: 15 Lut 2007
Posty: 316
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 12:59, 29 Mar 2007 Temat postu: Re: Co porabiał Maciej Giertych w stanie wojennym? |
|
|
krzychukoc napisał: | Ponieważ koledzy sprowokowali (w innym temacie) dyskusję o życiorysach działaczy narodowych więc proszę o odpowiedź na to pytanie aby wyjaśnić wszelkie wątpliwości. |
Otworzenie nowego tematu w innym dziale, to zabieg socjotechniczny.
Moja odpowiedź na haniebne zarzuty członków OWP i wypowiedź na temat Poręby jest tutaj.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
krzychukoc
Gość
|
Wysłany: Czw 14:50, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Kolego administratorze - o jakich zarzutach kolega raczył wpomnieć? Po prostu postawiłem pytanie a oczekiwanie odpowiedzi nie jest chyba zarzutem?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Osservatore_Romano
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 15:12, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Sam zainteresowany tą kwestią odpowiedział tak:
Cytat: | Rada Konsultacyjna
Ostatnio z wielu stron stawia mi się zarzut, że współpracowałem z gen. Jaruzelskim, bo byłem członkiem Rady Konsultacyjnej. Zwracają też się do mnie ludzie mi przyjaźni, bym wytłumaczył, o co chodzi, aby wiedzieli co odpowiadać, gdy się z tym zarzutem spotykają. Zarzut jest bez sensu, ale może on funkcjonować tylko dlatego, że dzisiaj już mało kto pamięta, czym była Rada Konsultacyjna. Koniecznych jest kilka wyjaśnień:
1) Zarzut stawiany jest głównie przez środowisko KOR-owskie (Gazeta Wyborcza, Unia Wolności), które odmówiło wejścia do Rady Konsultacyjnej i czyni sobie z tego dzisiaj laur politycznej poprawności. Tymczasem, to właśnie środowisko KOR-owskie zawarło porozumienie z gen. Jaruzelskim w Magdalence i przy Okrągłym Stole (podział władzy, gruba kreska). Dzisiaj, gdy staje się coraz bardziej oczywiste, że to porozumienie nie było dla Polski wyłącznie pożyteczne, próbuje się wmówić niezorientowanym, że to Rada Konsultacyjna bliżej współpracowała z Jaruzelskim, niż uczestnicy Okrągłego Stołu. Otóż Rada Konsultacyjna żadnego porozumienia czy uzgodnienia z rządem czy Jaruzelskim nie dokonała, ani ku temu nie zmierzała.
2) Zarzut stawiany jest w kontekście tajnej współpracy z władzami PRL, w związku z tematem teczek, służb specjalnych i tajnych współpracowników. Autorzy zarzutu mają nadzieję, że dziś już nikt nie pamięta, że Rada Konsultacyjna działała jawnie. Wszystko, co na posiedzeniach Rady było mówione, natychmiast było w pełni drukowane, bez cenzury, co stanowiło wyłom w praktyce PRL. Autoryzowane protokoły ukazywały się najpierw w piśmie Rada Narodowa, a po zakończeniu pracy Rady, w specjalnie wydanych dwóch tomach. Każdy może sprawdzić, co tam mówiłem. Natomiast porozumienie w Magdalence ma do dziś swoje nieujawnione kulisy. Gdy jakiś czas temu Kiszczak ujawnił fragmenty tajnych nagrań filmowych rozmów w Magdalence, ze środowisk KOR-owskich posypały się pretensje o złamanie poufności i domaganie się utajnienia wszelkich innych nieznanych jeszcze nagrań i podsłuchów. Uczestnicy Magdalenki czegoś się wstydzą. Myśmy w tym samym czasie apelowali o coś wręcz przeciwnego, o odebranie Kiszczakowi wszelkich nagrań, które posiada od PRL-owskich służb specjalnych, które mu wtedy podlegały, aby wszystko w pełni ujawnić.
3) By zaprzestać łączenia tematu Rady Konsultacyjnej z tajnymi teczkami, udostępniłem mediom moją własną teczkę. Już parę lat temu wystąpiłem do IPN o uznanie mnie za pokrzywdzonego i wydanie mi mojej teczki. Tak się stało. Co w mojej teczce jest, media już przeanalizowały i parę artykulików na ten temat było. Głównie Gazeta Wyborcza pastwi się nad tym, co to ja rzekomo w różnych latach mówiłem, a co służby specjalne po swojemu odnotowywały. One wyrywały moje wypowiedzi z kontekstu lub nie do końca je rozumiały, a i obecnie Gazeta Wyborcza dodatkowo wyrywa je z kontekstu. Nie odpowiadam za nie autoryzowane przeze mnie teksty, ale w zasadzie niczego z mojej działalności odnotowywanej przez SB się nie wypieram. Wszyscy mogą sobie moją teczkę przeczytać i apeluję do innych uczestników życia politycznego by zrobili to samo, czyli ujawnili swoje teczki. Apel ten kieruję szczególnie do Adama Michnika i Heleny Łuczywo. Najpierw pokażcie swoje teczki, a potem porównamy, co o kim pisali agenci.
4) Zarzut udziału w Radzie Konsultacyjnej jak na razie stawiany jest tylko mnie. Składała się ona z 56 osób, w tym około połowa to byli ludzie obozu rządzącego w PRL, w większości byli ministrowie, sekretarze itd., a połowa to ludzie opozycji, którzy zaproszenie do Rady przyjęli. Do udziału w pracach Rady zachęcały władze kościelne. Mimo nalegań Prymasa Glempa środowiska KOR-u i Tygodnika Powszechnego odmówiły, ale przecież na nich gremia opozycyjne się nie kończyły. Ja w tym czasie byłem wiceprzewodniczącym Rady Prymasowskiej i przed wstąpieniem do Rady Konsultacyjnej upewniłem się, że Prymas nie będzie miał o to do mnie pretensji. Do Rady Konsultacyjnej należało też trzech innych byłych członków Rady Prymasowskiej (prof. Krzysztof Skubiszewski, Andrzej Święcicki i Julian Auleytner). Byli też ludzie, którzy aktywnie uczestniczyli w strukturach „Solidarności” (mec. Władysław Siła Nowicki, prof. Andrzej Tymowski, Jan Kułaj, Stanisław Zawada). Z bardziej znanych osób wymienić można Marka Kotańskiego, aktora Jerzego Trelę, reżysera Kazimierza Dejmka, prof. Józefa Gierowskiego, prof. Aleksandra Gieysztora, prof. Gerarda Labudę, prof. Aleksandra Legatowicza i innych.
5) Zarzut najczęściej sformułowany jest w taki sposób, że sugeruje, iż łączyła mnie jakaś wyjątkowa bliskość z Jaruzelskim („współpracownik”, „bliski doradca” itp.). Praca Rady wyglądała następująco. W sumie było 12 posiedzeń Rady w okresie od grudnia 1986 do lipca 1989, czyli odbywały się one mniej więcej co dwa miesiące. Posiedzenie otwierał Jaruzelski wprowadzając jakiś temat, a potem uczestnicy zabierali głos, zwykle w niewielkim związku z zadanym tematem. Część opozycyjna Rady, w tym ja, stawialiśmy władzy różne zarzuty, zgłaszaliśmy pretensje, sugerowaliśmy, co trzeba w Polsce zmienić. Trwało to od godziny 11.00 zwykle gdzieś do około północy. Jaruzelski cały czas robił notatki. Potem on nam odpowiadał, bardzo drobiazgowo. Rozchodziliśmy się zwykle około 2 czy 3 w nocy.
6) Za udział w pracach Rady nie otrzymywaliśmy żadnego honorarium. Jedynie zwracano nam koszta przyjazdu (tzw. delegację).
7) Politycznie Rada Konsultacyjna była ze strony rządu ograniczoną ofertą dopuszczenia opozycji do nieocenzurowanego głosu. Czy w czasach pełnej cenzury prewencyjnej należało z tego skorzystać? Były w Polsce pisma koncesjonowane jak np. Tygodnik Powszechny czy Słowo Powszechne, które przez cały czas istnienia PRL miały prawo wychodzić i karmić czytelników słowem, rzekomo opozycyjnym, ale w rzeczywistości cenzurowanym. Ja uznałem, że należało skorzystać z możliwości mówienia publicznie bez cenzury i nie żałuję tego. Cała Polska rozczytywała się w protokołach z Rady Konsultacyjnej, bo tam był głos wolny.
I oto mój udział w Radzie Konsultacyjnej redaktor Tygodnika Powszechnego Krzysztof Kozłowski komentuje w następujący sposób w Gazecie Wyborczej (11.I.05): „Lista, której publikację proponuje LPR jest niepełna. Od lustratorów i dekomunizatorów wymagam konsekwencji: jak wszyscy, to wszyscy. Jeżeli haniebne jest bycie tajnym współpracownikiem i funkcjonariuszem Służby Bezpieczeństwa, to pytam: W czyich rękach była SB? Proszę o podanie listy ludzi, którzy sterowali SB na szczeblu Komitetu Centralnego i Biura Politycznego PZPR, i ludzi, którzy im pomagali. Na tej liście widziałbym Macieja Giertycha, eurodeputowanego LPR i kandydata Ligi na prezydenta, który był w latach 80. członkiem Rady Konsultacyjnej przy gen. Jaruzelskim. Jeżeli ścigamy i piętnujemy funkcjonariuszy, ścigajmy też tych, którzy nimi kierowali. Szkodliwość działań tajnego współpracownika nie da się porównać ze szkodliwością osób, które wydawały mu polecenia.”
Oto klasyczne wywracanie kota do góry ogonem. Krzysztof Kozłowski, były wiceminister spraw wewnętrznych, gdy ministrem był gen. Czesław Kiszczak, stawia mi zarzut, że współpracowałem ze służbą bezpieczeństwa i kierowałem jej funkcjonariuszami i tajnymi współpracownikami. Oczywiście tę wypowiedź Kozłowskiego zaskarżyłem do sądu jako naruszającą moje dobra osobiste. |
Opoka w Kraju nr 52(73) marzec 2005
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Osservatore_Romano
Dołączył: 15 Mar 2007
Posty: 46
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Czw 20:23, 29 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Czy pan krzychukoc jest usatysfakcjonowany taką odpowiedzią, którą udzielił sam zainteresowany na stawiane zarzuty ??
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
krzychukoc
Gość
|
Wysłany: Pią 7:41, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jak najbardziej. Dla mnie temat jest już skończony.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 7:52, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
krzychukoc napisał: | Jak najbardziej. Dla mnie temat jest już skończony. |
Czy znaczy, że jest argumenty przekonały Pana, że się Pan mylił, czy tylko nie chce Pan dalej tego ciągnąć?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
krzychukoc
Gość
|
Wysłany: Pią 7:55, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jedyne czego nie chcę ciągnąć to rozmowy z Panem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 8:06, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
krzychukoc napisał: | Jedyne czego nie chcę ciągnąć to rozmowy z Panem. |
Nie miał pan argumentów przeciwko LPR i RG, nie miał Pan ich również przeciwko prof. Giertychowi. Wobec tego niechęć do dalszej rozmowy jest tu jak najbardziej zrozumiała... Oczywiście odwołania przez Pana zarzutów, które Pan tu na forum poczynił nie spodziewam się...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
krzychukoc
Gość
|
Wysłany: Pią 9:25, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Na forum nie poczyniłem żadnych zarzutów. A pan z uporem maniaka nie chce podać mi argumentów, że nie jest pan garbaty.
Panie krzychukoc! Na każdym forum obowiązuje pewien poziom dyskusji. Ten post jest z magla!!! Admin.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 9:40, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
krzychukoc napisał: | Na forum nie poczyniłem żadnych zarzutów. A pan z uporem maniaka nie chce podać mi argumentów, że nie jest pan garbaty. |
Zamiast argumentów atak ad personam? ... ;-)) Nieźle... w GW będą dumni... ;-))
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
krzychukoc
Gość
|
Wysłany: Pią 10:35, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
Jeżeli pan Krzysztof M. na moje argumenty odpowoeadał, że nie podałem argumentów. Dlatego moje pytanie do pana Krzysztofa - ale oczywiście to ja jestem winny bo nie należę do LPR
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Krzysztof M
Dołączył: 21 Lut 2007
Posty: 463
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany: Pią 10:38, 30 Mar 2007 Temat postu: |
|
|
krzychukoc napisał: | Jeżeli pan Krzysztof M. na moje argumenty odpowoeadał, że nie podałem argumentów. Dlatego moje pytanie do pana Krzysztofa - ale oczywiście to ja jestem winny bo nie należę do LPR |
Jakim prawem zadaje mi Pan pytania natury osobistej? Kto Panu dał do tego prawo?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|